Poniższy post pochodzi z fanpage’a Veggiego – byłego trenera Roccatu i rzuca on wiele światła na ostatnie występy Roccatu:
Witam wszystkich,
Skoro Team ROCCAT ostatnio dużo przegrywa i hejtowanie ich jest popularne pomyślałem sobie, że moja dodatkowa opinia jako ex-pro oraz, co ważniejsze, trener naczelny teamu podczas kwalifikacji spring (ale tylko online oraz 1 bootcamp w tym czasie), sezonu spring 2014 oraz sezonu summer 2014 będzie przydatna. Zacznę od początku spring 2014: ROCCAT jest świetne, agresywna gra, overpow gra świetnie oraz NIE MA mnie z teamem aż do 4 tygodnia. Nie mieliśmy GH i byliśmy usytuowani w „tymczasowym” bootcampie przez miesiąc ale jakoś szło. Podczas pierwszych 2 tygodni overpow uważa że jankos nie ma synergii z teamem, ja z flyy rozmawiamy kilka godzin o tej sytuacji (jankos się bał że overpow chce się go pozbyć) ale nagle po kilku dniach overpow zauważył że jankoś gra świetnie i zmienia zdanie. Kilka dni przed moim przyjazdem (week 4) podczas scrimu, na 1 lvlu overpow każe vanderowi flash stun anką ale on się zawahał na chwilkę i zginał – overpow wypomina mu że jego stary support kolega z DOTY – crs superaze (aka slynny piotr polar) nie zawahałby się i że jest o wiele lepszy niż vander – dyskusja, rękoczyny oraz zepsute słuchawki roccat przez kolano sprawiają że scrimy ustają na 4 dni aż doleciałem i wszystko wróciło do normy. Brak kilka dni treningów odbija się w tygodniu 6 i 7 zanim moja nowe pomysły (system shotcallowania który nie mogłem zaimplementować online) zaczęły prawidłowo działać. Teraz overpow zaczyna zwalać wszelkie niepowodzenia na celavera – tutaj się chyba jedyny czas z nim zgadzałem, celaver NIE grał solo q prawie w ogóle, ale szybko to się zmienia po krótkiej rozmowie i efekty w grze celavera są widoczne in plus za jakieś 2 tygodnie. Następny tydzień i overpow znajduje następna ofiarę: xaxus ze względu na efekt freddiego (kontra na xaxusa – oczywiście i ja i xaxus byliśmy tego świadom i rozmawialiśmy o tym wielokrotnie). W końcu dostajemy nowy GH po IEM katowice i overpow wreszcie uspokaja się i nasze wyniki się poprawiają.
Zaczyna się następny split i znowu, ze względu na moje osobiste sprawy, nie ma mnie w gh przez pierwsze 3 tyg (oczywiście należy pamiętać że trenowanie nie było oficjalne w LCS więc nie miałem takiej presji aby być w 100% zaangażowany, ale jak już byłem w GH to 24/7 oczywiście pracowałem/myślałem o naszej grze). Mamy 1-7 jak już się pojawiam i wszystko wygląda źle, interesujące jest to że nie ma dużej negatywności w teamie. Po około 2 tygodniach od mojego powrotu, tak jak zapowiadałem na FB (bo wiedziałem dokładnie co należy poprawić w naszej grze po oglądaniu korei 24/7 w domu), zaczynamy znowu grać OK. Teraz overpow zaczyna zrzucać wszelkie niepowodzenia na menagera co kumuluje się wymyśleniem nowego nicku dla niego (przez overpowa) „fucking piece of shit”. Ostatni element układanki przychodzi około 2 tygodnie przed playoffami – overpow zaczyna mnie obarczać winą za wszystkie niepowodzenia ale niestety nie miałem możliwości się przed nim ukorzyć gdyż wiedziałem że moje podejście do gry jest prawidłowe. Oczywiście zawsze cała drużyna pracowała nad problemami z overpowem i próbą pogodzenia się z nim ale z jakiegoś powodu nie dało się z nim współpracować taktycznie/gameplayowo (nie chciał próbować moich pomysłów związanych z jego shotcallowaniem mimo że z 4 innymi graczami nie miałem nigdy żadnego problemu pod tym względem np. jedna osoba zajmuje się kontrolą fal minionów, inna osoba drakiem, inna kontrola wardow – te wszystkie elementy były częścią systemu który miałem zapisany i generalnie to robiłem dla drużyny). Konkretny przykład? Nie chciał shotcallować teamfightów (a uważam że byłaby to dobra rola dla niego) bo „po co mam robić więcej skoro gracz X nie musi tego robić a zarabiam tyle samo co on”. Po około tygodnia dyskusji zauważył że raczej to co mówię jest sensowne i zaczął wyzywać innych graczy znowu – tym razem nastąpił opór i za każdym razem jak overpow dawał info np „ss mid” ludzie by mu odpowiadali „zamknij ryj”, „jeb się”. Co dziwne, gra wychodziła OK bo inne elementy systemu dalej działały oprócz tego że overpow teraz kompletnie nic nie mówił i jego umiejętności drastycznie sie obniżyły (co zrozumiałe). 4 dni przed meczem w playoff z SHC nastąpił przełom (mimo że chciałem to rozwiązać wcześniej to kilkakrotnie odmówił rozmowę ze mną na osobności) i flyy usiadł ze wszystkimi, i mimo że overpow nikogo nie przeprosił za to co mówił przez 2 sezony zostało uzgodnione że ludzie przestaną go wyzywać. Rozwalamy SHC i nie mamy internetu przez cały tydzień przed meczem z FNC. Overpow gra zauważalnie słabo teraz, 0 odporności mentalnościowej i presji na linii, większość myślenia idzie w kierunku mida (orianna musi zawsze być zbanowana). Dodając do tego brak treningów przez tydzień (mieliśmy dwa 2 godzinne sesje treningowe) przegrywamy z FNC i zostajemy zdominowani przez SK.Teraz z takim obrazem wchodzimy do przerwy pomiędzy sezonowej, Odchodzę aby skończyć magisterkę i następują zmiany w teamie bez mojej opinii (chociaż mam nadzieję, że flyy powiedział zarządowi co myślę o overpowie bo wiedział o tym). Tak jak wtedy na FB wspomniałem w pości: ja bym to zrobił inaczej: zatrzymał 4 graczy i zastanowił się co dalej z overpowem. Nie ma sensu mieć 4 polaków i jednego innej narodowości, 3+2 by miało sens – tak jak jest teraz atmosfera w teamie jest znacznie inna, nie przez barierę językowa ale przez kulturalne, dowcipy polskie i memy. Podsumowując o overpowie: wyobraź sobie jego grę (którą każdy widział podczas summer playoff). Jeżeli byłby pozytywnym elementem drużyny, dużo shotcallował etc NIGDY bym nie rozważał jego zmiany. Ale patrząc na jego grę i biorąc po uwagę wręcz NEGATYWNY wpływ… Ma też oczywiści zalety: jest znakomity gdy znajduje nowe albo odświeża postacie w mecie (fizz i gragas w 8 tygodniu przeciwko sk i all) oraz kiedy dobrze mu szło to miał w porządku shotcalling w walkach. Dodam jeszcze że była oczywista niezgoda personalna pomiędzy nami zanim nawet byłem w ROCCAT – miałem grać z ANEXIS w GH i po tygodniu grania z overpowem od razu pokłóciłem się z nim i pożegnałem się z drużyną.
Tutaj moja opinia o innych graczy i czemu bym ich nie zmienił:
Xaxus – popatrz na jego grę na wszystkich oprócz freddiego – DOBRZE, nawet jeżeli ma kontrę w postaci freddiego jest dobrze na innych. ZNAKIMITA etyka pracy i OGROMNIE łatwe trenowanie, wale mu pomysł (alistar top, shotcalling slow push dla wszystkich linii itp) i w ciągu dnia potrafił zmienić swoją grę
Vander – ten człowiek musi być w dobrym nastroju aby dobrze zagrać ale nie było z tym problemu, bardzo dobra gra, troszke mu zabierało aby przystosować się do nowych rzeczy ale z nim robiłem większość analiz z porównaniem do innych graczy (oglądanie naszych powtórek, korea itp)Celaver – soloq jest jego największym problemem, wyobraź sobie on grał około 3 gry solo q dziennie, niestety nie był w stanie więcej grać konstruktywnie (podobno tabzz też miał taki sam problem jak sam wspomina), jeżeli grałby tyle co inni graczy to byłby spokojnie top3 ad, nie mówi dużo podczas scrimów ALE około 50% gadania podczas meczu LCS to on (kto by sie spodziewał nie?) i nigdy nie grał gorzej w meczach, gra lepiej na scenie niż online i gra najlepiej kiedy czuje się pewnie
Jankos – wolno się uczy, w 100% instynktowna gra UWIELBIAM TO. Najmniej starałem się ruszać jankosa, tylko tam gdzie trzeba (np nauka co robić w mid game – 7,8 tydzień spring, bierze eliskę i idzie do duo linii na push, śmieszne jak jedna mała rzecz może całkowicie zmienić grę drużyny na 2 tygodnie), niestety miewał już takie okresy gdzie grał pasywnie (np teraz) ale to było zawsze zmieniane pośrednio przez inne elementy (np lepszy gameplan gdyż tak jak mówiłem starałem się go nie tykać w końcu król FB)
Szczerze to ta drużyna nigdy nie miała taktyki sama w sobie, kiedy zacząłem ich trenować w październiku 2013 bardzo źle to wyglądało (ledwo wyszliśmy z grupy online z cw i moopz shc) gdyż nie były nikogo w drużynie z myślą taktyczną – np w sk nrated, wizikxa nie ma a jednak grają podobnie gdyż mają gracza w drużynie który obmyśla strategię, vander mówił cos podobnego:https://www.youtube.com/watch?v=Q8juk6JYEq4
Obecnie drużyna wygląda dokładnie tak jak gdy mnie nie było z nimi – pasywny jankos, nie ma strategii, powolne umieranie w każdej grze. Albo ducky (pamiętaj ze jest nowy w trenowaniu, w CW nie robił tego na poważnie) musi się ogarnąć albo potrzebują nowego trenera. Oprócz tego bądźmy szczerzy – nigdy nie rozumiałem szumu dookoła flyy (np richard lewis którego bardzo szanuję) – ZNAKOMICIE szuka organizacji (Team ROCCAT jest świetne!) i ma doświadczenie na scenie ale jego dzien-do-dnia życie w domu jest tragiczne. Przez 4 miesiące nie załatwił wywozu śmieci (7 osób w jednym domu produkuje dużo śmieci) więc składał je w garażu. Po pewnym czasie była ŚCIANA śmieci w garażu po otwarciu i zaczął składać śmieci przed garażem. Nie ćwiczył nic a nic co wywarło leniwy wpływ na graczy w pewnym stopniu (tylko ja xaxus i celaver ćwiczyliśmy codziennie, vander czasem, straciłem 20 kg!) i nie srzpątał po sobie (wiem że to nie moja sprawa ale połowę łóżka miał w śmieciach a spał na drugiej połowie tuż obok – autentycznie miał tygodniowo stare hamburgery). Ale mial dobre momenty np znaleźienie organizacji ROCCAT i ta rozmowa przed meczem z SHC jak widział że overpow za nic nie chciał załatwić to ze mną na osobności.
Nie wykorzystałem żadnych prywatnych rozmów albo rzeczy które mówione mi były w prywatności – to są tylko rzeczy które widziałem na własne oczy. Dalej,ten post by się nigdy nie pojawił jakby overpow nie gadał na streamie publicznym o tym jak nie mógł ze mną współpracować – ja bym na pewno zachował zaufanie tak jak dotychczas. Ostatecznie, jestem pewien że flyy i obecny skład nigdy nie potwierdzą to co ja mówię ale wiedzą głęboko w sercach ze to co tu jest to tylko prawda. Jeszcze – uważam że overpo mógł się dużo zmienić (mam nadzieje) – strata takiej wagi może mieć duży wpływ nawet jeżeli przez głodówkę aniżeli ćwiczenia. Obecny stan teamu: duży problemy strategiczne, widziałem już takie same rzeczy w tym teamie i uważam że są do naprawienia.